Wśród licznej ilości hodowli kotów rasy Maine Coon niestety nie wszystkie hodowle oferują rodowodowe i zdrowe koty. Nie wskazuję tutaj konkretnych hodowli bo nie o to mi chodzi aby kogoś napiętnować ale ostrzec kupujących i wskazać na co należy zwrócić uwagę przy kupnie kociaka i o co zapytać hodowcę. Musisz mieć pewność, że możesz posiadać kota-czy nie masz uczulenia na kocią ślinę, sierść bo to oznacza dla Ciebie utratę zdrowia i masz warunki u siebie w domu dla kotka tzn. czy stać Cię aby zapewnić małemu, rosnącemu kotkowi dobrą karmę przynajmniej do czasu uzyskania pełnego wzrostu, czy zapewnisz kotkowi właściwą opiekę, spełnisz jego inne potrzeby np. pielęgnacja, bycie z nim każdego dnia, nie oddasz go do schroniska.
Ktoś może powiedzieć, że kot \”na kolanka\” nie musi mieć wykonanych badań. Jest w błędzie bo jeśli kociak nie będzie przebadany w kierunku chorób zakaźnych Felv i Fiv to przywożąc go do naszego domu możemy tą chorobą zarazić wszystkie koty które już mamy w domu i wydamy sporo pieniędzy na leczenie takiego kota. Jako hodowca kupujący koty do hodowli niestety za bardzo zaufałam hodowcom. Zapłaciłam bardzo wysoką cenę za to. Po przebadaniu, koty musiały być wysterylizowane/wykastrowane i wycofane z hodowli.
Nie wszyscy badają koty na różne choroby zakaźne i genetyczne. Nie wszystkie badania można też wykonać u tak małego zwierzęcia, dlatego oboje rodzice powinni mieć takie badania przeprowadzone. Dopiero po uzyskaniu wyniku „n/n” u rodziców, można myśleć o ich rozmnażaniu. Takim badaniem jest na przykład badanie genetyczne HCM (badanie predyspozycji do zachorowania na chorobę serca). Hodowcy drwią z tego badania mówiąc że za tę chorobę odpowiedzialnych jest około 36 genów i licznych mutacji a badamy tylko 2 lub 3 geny, że taki badanie jest niemiarodajne i niewiarygodne. Otóż to nie do końca jest prawda. Dostępne testy badają obecnie 2 lub 3 geny ale są to geny najbardziej istotne przy tej chorobie. Jeśli już przy tym badaniu mamy koty, które są dodatnie (HCM/HCM lub n/HCM) to należy takie koty eliminować z hodowli i z reprodukcji.
Ja staram się uczciwie podchodzić do tematu i badam rodziców od samego powstania hodowli Dom Futrzaków. Kociaki urodzone w mojej hodowli są od urodzenia pod opieką lekarza weterynarii aby szybko eliminować również ewentualne choroby zakaźne np. koci katar. Wszystko po to aby kupujący miał pewność że kupuje zdrowe koty.
Poniżej umieszczam listę zagadnień o które trzeba zapytać podczas zakupu kota w opcji „na kolanko”:
1.Zawsze kupuj kociaka bezpośrednio w hodowli (nie kupuj na wystawach, pokazach, na aukcjach) bo masz możliwość przy okazji zobaczyć w jakich warunkach żyją zwierzęta i jak się zachowują kociaki.
2.Poproś o pokazanie miejsca, gdzie dokładnie przebywają kocięta. Jeśli nie spodoba Ci się cokolwiek masz prawo zapytać, poprosić o wyjaśnienia a nawet odmówić zakupu kociaka.
3.Zapytaj o odrobaczenia, szczepienia kociąt. Do ukończenia 12 tygodnia kociak powinien być 3 lub 2 razy odrobaczony i 3 lub 2 razy zaszczepiony.Wszystkie te zabiegi powinny być zanotowane w książeczce zdrowia kociaka.
4.Zapytaj hodowcę o karmę którą karmi swoje koty. Jeśli jest to karma niskiej jakości (czyli marketowa np. Whiskas) czyli taka która nie dostarczy kociętom,kotom wszystkich potrzebnych składników do życia, zdrowia i wzrostu lub hodowca nie jest zorientowany co daję kociętom do jedzenia to masz prawo odmówić zakupu kota.
5.Karm kociaka tą samą karmą, którą dostawał w Hodowli co najmniej do roku czasu. Jeśli podasz mu od razu inną karmę już u siebie w domu, to kociak może dostać rozwolnienia (biegunka) i rozstroju żołądka, jelit. Jeśli zmieniasz karmę około roku, przyzwyczajaj kociaka stopniowo do zmiany karmy w ciągu kilku dni.
6.Zapytaj czy kociak jest przyzwyczajony do głaskania i brania na ręce. Jeśli będzie do tego przyzwyczajony to w Twoim domu nie będzie się zachowywał jak dzikie zwierzę.Szybciej przywyknie do nowych warunków.
7.Zapytaj o czas poświęcany kociętom, czy nie są zamykane w osobnych pokojach bez podstępu człowieka, bo od tego zależy jak kociak będzie przyzwyczajony do człowieka i życia obok niego (zsocjalizowany).
8.Zapytaj czy kociak jest przyzwyczajony do korzystania z kuwety, drapaka. Zapytaj jakiego żwirku używał kociak bo jeśli będziesz u siebie w domu używać innego żwirku, kociak będzie się załatwiał poza kuwetą.Zmiana żwirku powinna być stopniowa. Kuweta zaś powinna być czyszczona regularnie, przynajmniej raz na dzień bo kociak również może się załatwiać poza kuwetą.
9.Zapytaj o wyniki badań lekarskich rodziców i kociaka: ogólnych, zakaźnych Felv, Fiv, genetycznych HCM, PKD, SMA, PKdef, PRA lub GSDiV. Nie przyjmuj do wiadomości, że badania zakaźne i genetyczne wykonywane są w co drugim pokoleniu-z tym się też spotkałam. Bezwzględnie rodzice powinni być badani a kociak również jeśli podczas badania ogólnego lekarz weterynarz skieruje na takie badania. Zawsze jako kupujący możesz poprosić o wykonanie badania na swój koszt przed zakupem kota.
10.Pamiętaj, że jeśli cena kociaka jest niska to na pewno nie miał wykonanych badań. Sam ryzykujesz że coś będzie nie tak.Jako hodowca dokładam wszelkich starań aby koty były przebadane i zdrowe ale cena wtedy kociaka jest dużo wyższa.
11.Zabierz dla swojego kociaka transporter aby podróż do nowego domu była bezpieczna dla wszystkich pasażerów i dla kota.
12.Przejrzyj dokładnie umowę kupna sprzedaży abyś później nie żałował, że coś takiego podpisałeś. Przedyskutuj z hodowcą kwestie sporne, niejasne i umieśćcie te zapisy w umowie. Będziesz wtedy pewny, że hodowca nie zmieni zdania i nie zinterpretuje po czasie inaczej.
13.Nie wierz na słowo, nie uzgadniaj nic ustnie bo na pewno będziesz oszukany, hodowca wyprze się wszystkiego. Zdarzają się oczywiście też szanujący się hodowcy, którzy sami dopilnowują aby wszystko było tak jak trzeba. Nie mniej jednak trzeba pilnować swoich interesów również przy kupnie kociaka aby czegoś później nie żałować.
14.I najważniejsze-sprawdź czy nie masz uczulenia na kocią ślinę (potocznie mówi się sierść). Jeśli będziesz uczulony a zakupisz kotka będzie to oznaczało dla Ciebie kłopoty ze zdrowiem a dla kotka niepotrzebny stres. Uczulać może ślina (bo kot się wylizuje) częściej kocura niż kotki.